czwartek, 24 marca 2011

fotoksiążeczki

czy to tylko ja czy wy też borykacie się z wywoływaniem zdjęć? tysiące zdjęć zalegających w zakamarkach folderów naszych komputerów to nic dobrego. nauczona doświadczeniem przyjaciela, który, po awarii komputera, stracił wszystkie zdjęcia swoich dzieci (tak, tak.. od narodzin aż do 4 latek, żadne nie wywołane) postanowiłam sukcesywnie i na bieżąco wywoływać zdjęcia. i bardzo namawiam też do tego was! wywołujcie zdjęcia!!!
ja wpadłam na pomysł, żeby co jakieś 2 miesiące wszystkie zdjęcia zamawiać w formie książeczek. to bardzo fajna sprawa i z przyjemnością się je ogląda :)jedna książka może zmieścić kilkaset zdjęć! a do tego nie trzeba układać odbitek w albumach.
poniżej przedstawiam kilka tylko fotek książeczek wykonanych przeze mnie.
bardzo chętnie wykonam taką książkę i dla was :)











1 komentarz:

pracownia artystyczna dla dzieci 0-12 lat pisze...

oooo tak, znam ból stracenia zdjęć, już raz o mały włos się tak nie stało, ale udało się 99% uratować, Teraz sama robię podobnie, sukcesywnie zgrywam na płytki w kilku kopiach i później wywołuje.
A twoje książeczki są cudne, napisz proszę gdzie je można zrobić??